Dzisiaj Dzień był troszkę napięty.
Na wstępie zamówiłem za mało stali zbrojeniowej i desek. Deski na szczęście przyjechały w ciągu godziny, a z drutem udało się coś zesztukować.
Na domiar złego agregat prądotwórczy miał humorek i postanowił gasnąć co minutę.
HEHE ... żeby było mało ... 2 paliki geodety wyszły poza wybraną ziemią - na szczęście to tylko słupy, które murarze zrobią ze stropem parteru. muszę tylko zabezpieczyć paliki przed przypadkowym uszkodzeniem i będzie OK.
Start troszkę słaby, ale mimo to dzień udany - już wyrzuciłem z siebie wszystkie inne zajęcia i teraz myślę tylko gdzie pojadę jutro i co trzeba załatwić. ;)
Podsumowując:
- wczoraj powyginane strzemiona
- dzisiaj: powiązanie zbrojenia na fundamenty, wytyczenie budynku i poznaczenie sznurkiem fundamentów dla koparki